Mowa zapachów – zapach – psi sposób komunikacji
Każdy z nas będąc świadomym właścicielem czworonoga stara się jak najlepiej zrozumieć psi język komunikacji. Uczymy się mowy ciała naszych psów obserwując ułożenie ich ciała, ustawienie ogona, uszu. Poznajemy sygnały za pomocą, których przekazują nam istotne informacje – przykładowo: sygnały uspokajające (ziewanie, oblizywanie się), sygnały stresu (obniżenie pozycji ciała i ogona, znieruchomienie, dyszenie) czy silnego lęku bądź agresji ( naprężenie ciała i ogona, najeżenie grzbietu, pokazanie zębów). Zrozumienie i znajomość „psiej mowy” pomaga nam psim przewodnikom w odczytywaniu ich intencji, zamiarów, potrzeb w życiu codziennym, ułatwia nam naszą psiejsko-ludzką komunikację a także daje nam możliwość zapobiegania niepotrzebnym konfliktom między przedstawicielami psiego gatunku podczas spacerów.
A czy zastanawialiście się jak znaczącym sposobem komunikacji psów jest zapach?
Ze względu na swoją tajemniczość i brak możliwości jego zrozumienia wynikającą z naszych ograniczonych możliwości węchowych, my ludzie bardzo często ignorujemy zapach jako sposób komunikacji wśród psów. Zrozumienie istotności psiego „języka zapachów” wzbogaci nasz wzrokowy sposób postrzegania świata i pozwoli naszym psom zyskać świadomego właściciela, który może czasem pozwoli nieco dłużej poniuchać pobliski krzaczek bądź wytarzać się w pachnącej trawie.
Jak precyzyjny i fascynujący jest psi nos pisaliśmy już w artykule „Psi nosek – fenomen niezwykłego psiego nosa”. W dzisiejszym artykule skupimy się na ciekawostkach związanych z psią komunikacją węchową.
Okres szczenięcy – cześć mamo jestem już na świecie
Szczenięta, które rodzą się ślepe, komunikują się ze sobą i swoją matką tylko za pomocą węchu i dotyku ciała – ciepła. Aby zaspokoić swój głód, za pomocą węchu odnajdują sutek matki. Węch ponadto pozwala im odróżnić matkę od innego osobnika, zapach matki i jej mleka jest jedyny i niepowtarzalny. Stanley Coren w swojej książce pt. „Jak rozmawiać z psem” opisuje doświadczenie, w którym szczeniaczki znajdujące się same w dużym pomieszczeniu uspokoiły się natychmiast, gdy do tego pomieszczenia wpuszczono ich matkę. Pomimo tego, że matka była w przeciwległym skraju pokoju – sam jej zapach działał na maluszki jak balsam i niwelował ich strach niepokój i tęsknotę. Jest mama – jesteśmy bezpieczne.
Zapach matki może również informować maluchy o zbliżającym się niebezpieczeństwie, gdyż wraz z potem suczka wydziela hormony stresu. Może też je „strofować” zapachem, gdy zbyt mocno podgryzają sutek bądź rozrabiają. Suczka ponadto „wyczuje nosem” słabsze bądź chore szczenię, które intensywniej wylizuje. Silniejsze wylizywanie może nie tylko ogrzać i oczyścić malucha ale też pobudzić u niego krążenie krwi. Możemy więc śmiało powiedzieć, że psi węch i zapach chroni maluszki już w szczenięctwie i pełni bardzo ważną rolę komunikacyjną.
Zapach – medyczna wskazówka diagnostyczna
Węch u psa jest również swoistym narzędziem diagnostycznym nie tylko w psim dzieciństwie. Bardzo często żyjące w jedynym domu psy wylizują sobie nawzajem ranki na skórze, czyszczą uszy. Potrafią również wyczuć na skórze niepokojącą zmianę. Chory organ potrafi emitować określony zapach, który jest wychwytywany przez psa. Pies „odczyta” nosem każdą zmianę zapachu naszego ciała. Ze względu na ich wspaniałe zdolności węchowe psy szkolone są do wykrywania raka i innych chorób u ludzi a „psia diagnostyka medyczna” jest bardzo szybko rozwijającą się dziedziną naukową.
Samiec i samica, dojrzewanie oraz psi przedstawiciele ras – różnice w zdolnościach węchowych
Badania naukowe wskazują, że większe zdolności węchowe i bardziej rozwinięte węchowe umiejętności komunikacyjne mają samce. Związane jest to najprawdopodobniej z ich tendencją do rywalizacji i wyczuleniem na komunikaty zapachowe zostawiane przez innych przedstawicieli swojego gatunku na danym terenie. Dlatego właśnie samiec wysoko podnosi łapę i znaczy swój teren zostawiając istotne informacje dla innych psów. Ciekawostką jest to, że zdarzają się i suczki, które oddają mocz i znaczą teren poprzez podnoszenie łapki. Te suczki to silne hormonalnie i mocno dominujące i pewne siebie psie przedstawicielki.
Zauważmy też, że samiec dopóki nie dorośnie, przed okresem dojrzewania załatwia swoje potrzeby fizjologiczne „kucając”. W okresie szczenięcym u psa – samca nie ma jeszcze rozwiniętej potrzeby znaczenia swojego terenu i pozostawiania wiadomości feromonowych na pobliskich drzewach i słupach. Zwróćmy również uwagę na to, iż występują naturalne międzyrasowe różnice w zdolnościach węchowych i sile wykorzystywanych węchowych komunikatów. Psy o krótszych kufach (mops, pekińczyk) mają gorsze zdolności węchowe ale i co ciekawe pozostawiają również mniej komunikatów węchowych. Związane jest to z budową ich głowy i znacznie utrudnionym przepływie powietrza przez nos.
Mistrzami węchowymi wśród psów są psy gończe, bloodhoundy. Stanley Coren w swojej książce podaje nam wyniki prowadzonych badań laboratorium w Bar Harbour w USA odnośnie szybkości z jaką psy potrafiły znaleźć mysz na terenie o powierzchni ok 4 tysiące metrów kwadratowych. Psom rasy Beagle zajęło to jedynie minutę, natomiast psy rasy Szkocki Terier nie były w stanie w ogóle odnaleźć śladu myszy po jej zapachu na tak dużym obszarze.
Feromony – jako nośniki informacji
Zapewne nie raz słyszeliście słowo feromon, o którym już wspomniałam w tym artykule i zastanawialiście się czym ta substancja właściwie jest? Feromon jest specjalną substancją zapachową , której psy a także inne gatunki zwierząt używają do komunikacji. Znaczenie słowa pochodzi z języka greckiego i oznacza „pherein” nieść, „horman” ekscytować. Dawniej uważano, iż feromeony informują inne zwierzęta jedynie o ich gotowości seksualnej, jednak w miarę prowadzenia badań naukowych nad feromonami dochodzono do nowych wniosków i ciekawych odkryć. Każde ze zwierząt wytwarza swój unikalny feromon – substancję chemiczną, która jest bardzo istotnym nośnikiem wielu informacji. Zatem to właśnie dzięki feromonom psy – specjaliści węchowi – komunikują się ze sobą.
Dla wyobrażenia, mocz jest nośnikiem zapachu ( tak jak dla człowieka kartka papieru), natomiast feromon jest atramentem, który „pisze” węchową informację . Feromon niesie dane dotyczące nie tylko gotowości seksualnej osobnika ale też informacje o płci psa, jego nastroju, stanie zdrowia, wieku. Zatem miejskie słupy, przydomowe płoty, krzaki, trawa i drzewa są psim magazynem informacyjnym, rubryką towarzyską, dodatkiem ogłoszeniowym i swoistym rankingiem siły, dominacji i sprawności fizycznej i seksualnej psów na danym obszarze. Im wyżej zostawiony znak zapachowy tym większa szansa, ze nasza informacja dotrze dalej, wyżej i do większej ilości „rywali”.
Wysoko pozostawiony znak daje również informacje – „jestem samcem pokaźnych rozmiarów- gdy się spotkamy i wyczujesz ten zapach w powietrzu bądź pewny, że jestem silniejszy”. Jak pisze Stanley Coren wielkość psa dla jego psich rywali ma duże znaczenie, ponadto im wyżej zostawiony znak feromonowy na drzewie tym mniejsze prawdopodobieństwo, że inny osobnik oznaczy teren jako jego. Znane są nawet psy, które oddają mocz po uprzednim rozbiegu, następnie wykonują skok i w wysokim skoku „umieszczają” mocz na drzewie bądź innym napotkanym -wysokim obiekcie terenowym. Trudno więc podważyć tezę, która dowodzi ważności zapachu jako sposobu komunikacji psów.
Psi terytorializm
Znaczenie terenu przez psy ma związek z tak zwanym „psim terytorializmem”. Terytorializm u psów wywodzi się od ich przodków wilków, których watahy ustalały zasięg swojego panowania na danym obszarze. Od zawsze wilki prowadziły na swoich terytoriach „wojny zapachów” i ustanawiały prawo terytorialne. Wilki znacząc swój teren, typują strategicznie ścieżki, które pozwalają im na dostęp do zbiorników wody i pożywienia. Ciekawostką jest również to, że wilki znakują swój teren tworząc dla członków swojej watahy swoistą mapę rejonu. Znaczenie moczem służy im więc również jako drogowskazy w lesie.
Stanley Coren przytacza historię swojego przyjaciela, który po lekturze terytorialnych wilczych zwyczajów w książce Mowata „Never Cry Wolf” znaczył swoim moczem ogrodowe rabatki z kwiatami, które notorycznie rozkopywały psy z sąsiedztwa. Doświadczenie okazało się sukcesem. Psy nie naruszały już zaznaczonego terytorium. Jedynym problemem okazało się zbulwersowanie żony i współczucie jego sąsiada, który zaobserwował nocy proceder znaczenia terenu i stwierdził, że jego powodem jest trudny dostępem do domowej łazienki. Człowiek ten bowiem posiadał aż 3 córki. Sąsiad zaoferował szczerą pomoc w łazienkowych kłopotach, żona natomiast zapowiedziała koniec prac ogrodowych przy kwiatowych rabatkach.
Alexandra Horowitz w książce „Oczami psa” opisuje wolno żyjące psy w Indiach. Psy te – zdane tylko na siebie -znakowały teren wyznaczając jego zasięg. Co jest bardzo ciekawe sposób znakowania terenu zmieniał się wraz ze zmianą pory roku. Najintensywniejsze znaczenie było podczas okresu godów oraz poszukiwania żywności. Psy – potomkowie wilków również znacząc swój teren i wyznaczając granice ich terytoriów ustalają naturalną hierarchię ważności i wpływów pomiędzy stadami.
Skoro więc zapach jest tak istotny dla naszych psów pozwólmy im „być psami” i nie zabierajmy im ich naturalnego sposobu komunikacji. Pies pozbawiony możliwości węszenia na spacerze, znaczenia dziwnych według nas ludzi miejsc i eksploracji terenu zapewne czuje się tak jak nastolatek, któremu zabrano dostęp do Internetu. Odcięcie od kontaktów, świata i narastająca frustracja i samotność.
Właściwie wybrane „miejsce na kupę” – istotny psi komunikat
A czy wiedzieliście również, iż defekacja u psów oprócz zaspokojenia potrzeby fizjologicznej to pozostawienie bardzo istotnego psiego komunikatu? Gruczoły okołoodbytowe i ich wydzielina również pełni funkcje komunikacyjne. Znakowanie to ma dla psów bardzo duże znaczenie, kał nie tylko znakuje dane terytorium ale i identyfikuje bardzo dobrze danego osobnika. Dlatego też bardzo ważne jest znalezienie odpowiedniego miejsca na defekację przez psa. Pies obwąchując dany teren próbuje wyznaczyć granice pomiędzy swoim a „obcym” terytorium, kręci się długo w celu odpowiedniego ukierunkowania zadka. Defekacja na najwyższej śniegowej górce w okolicy, bądź wysokim murku jest priorytetem. Cel jest jasny – mój znak komunikacyjny musi być widoczny, a zapach dobrze się rozchodzić.
Grzebanie w ziemi po defekacji również ma swoje zapachowe znaczenie, gdyż nie tylko indywidualny, zapach jest niesiony wraz z rozgrzebaną ziemią, trawą na większy obszar ale też na spodzie łapy znajdują się zapachowe gruczoły wzmacniające osobniczy zapach. Ponadto interesujące jest też to, że nasze psy chętniej i więcej grzebią w ziemi podczas wiatru. Chcą w ten sposób wzmocnić rozproszony przez wiatr swój osobniczy zapach.
Wąchanie „zadka”
Zabronienie psu wąchanie zadka innym psom i brak zrozumienia dlaczego robią to nam ludziom to jak pisze Alexandra Horowitz jak otwierania drzwi nieznajomym z opaską na oczach. Ten niezrozumiały dla nas ludzi psi rytuał jak całkowicie naturalną czynnością pozwalającą psu poznać drugiego osobnika. „Zadek” to najlepsze źródło informacji – swoisty dowód osobisty identyfikujący zapachowo każde żywe stworzenie. Zatem pozwólmy psom na powitanie poprzez wzajemne obwąchanie zadków, natomiast, aby ochronić przed krępującym psim rytuałem naszych gości wyćwiczmy u psa komendę „na miejsce” . Jeśli nasz gość ma ochotę na powitanie z naszym psem zachęćmy go do wyciągnięcia i pozwolenia obwąchania przez psa jego dłoni.
Tarzanie w trawie
Czy Wasze psy lubią tarzać się w trawie, w padlinie bądź innych wonnych odzwierzęcych zapachach, które dla nas ludzi wydają się być odrażające ? Zapewne nie raz zastanawialiście się jaki jest cel tych psich zabiegów kosmetycznych. W przeszłości było wiele teorii, które próbowałyby wytłumaczyć to zachowanie. Jedną z nich była chęci pozbycia się pasożytów skórnych. I w tym przypadku również naukowcy badali zachowania dzikich wilków, które tarzały się w padlinie w celu poinformowania członków swojej watahy o bliskiej lokalizacji jedzenia. Ten komunikat przynosiły bezpośrednio na swoim futrze.
Kolejna teoria to chęć przykrycia swojego naturalnego zapachu – wonią naturalną, która ma za zadanie maskowanie w danym terenie, wtopienie się w dany obszar ale też ubranie przez psa „zapachów wojennych”. Wilki i psy w dawnych czasach, aby przeżyć musiały się ukrywać w terenie – dobry kamuflaż to była kwestia przeżycia. Odpowiednie maskowanie na przykład w padlinie antylopty pomagało wilkom w polowaniu. Antylopy nie wyczuwały obcych zapachów, nie spodziewały się ataku i czyhającego je niebezpieczeństwa. Świadczy to nie tylko o wielkim znaczeniu zapachu ale też o silnie rozwiniętej inteligencji, która pozwalała dziko żyjącym wilkom przetrwać. Wilki i wywodzące się od nich psy uwielbiają tarzać się i ocierać o drzewa, przedmioty i nas ludzi. Ta czynność to nic innego jak znaczenie i stanowienie ich przynależności poprzez pozostawienie swojego śladu zapachowego.
Każdy gatunek, aby przetrwać musiał wytworzyć swoje naturalne komunikaty zapachowe – odpowiednie i przystosowane do danej sytuacji: komunikaty ostrzegawcze, kamuflujące, chroniące, pokazujące przynależność. Czasem najzwyczajniej tarzanie wynikało z chęci odróżniania się od innych osobników i pokazania swojej indywidualności. Podobnie my ludzie swoim ubiorem, makijażem, perfumami czy zachowaniem staramy się pokazać swoją indywidualność. Radosne tarzanie się w wiosennej trawie jest oznaką szczęścia i psiej wolności.
Czy zdajemy więc sobie sprawę, że kąpiąc zbyt często naszego psa pozbawiamy go jego psiej tożsamości i utrudniamy komunikację z przedstawicielami jego psiego gatunku? Fakt zapach padliny nie pomoże mu zdobyć pożywienia, ani nie będzie rzutował na jego przeżycie. Jednak pozwólmy naszemu psu czasem wrócić do korzeni i poczuć się zwierzęciem a nie istotą całkowicie podległą i podporządkowaną człowiekowi. Podobnie przesadne dbanie o czystość w domu, zbyt częste czyszczenie jego legowiska zubaża jego psi- zapachowy świat. Często też sterylny „chemiczny” dom jest dla niego niezbyt zdrowym miejscem do życia. Bardzo często nasz „roznosiciel brudu” zaraz po kąpieli – nawet w bezzapachowym psim szamponie – biegnie jak najszybciej wytarzać się w jakimś znanym i charakterystycznych zapachu na zewnątrz. Nie zachęcam do zapuszczenia psa, nie kąpania go, ale chcę Was uświadomić abyście pozwolili czasem psu być psem.
Dlaczego jego osobniczy zapach ma aż takie znaczenie ? Sztuczny zapach, zapach nieznany, brak możliwości identyfikacji zapachu przez innego napotkanego psa często oznacza dla niego niebezpieczeństwo. Zubożenie psiego świata zapachów, ich eliminacja, ograniczanie bądź nie pozwalanie się nimi delektować – dla psa to brak możliwości poznawania, zrozumienia i interpretacji świata oraz odbierania psich sygnałów. To tak jakbyśmy ubrali bardzo ciemne, matowe okulary – nasz ludzki świat straciłby barwy a my radość z jego podziwiania.
Zatem zabierzmy dziś nasze psy na wspólne szaleństwo w mokrej trawie, węchową eksplorację w pobliskim lesie bądź parku. Cieszmy się razem spędzonym czasem na spacerze i dniem pełnym barw i zapachów.