Dlaczego warto i jak nauczyć psa komendy „na miejsce”?
Komenda „na miejsce” jest jedną z najbardziej praktycznych i przydatnych komend, której warto nauczyć psa. Poznajcie dziś zalety tej komendy i sposób jej nauki.,
Powody, dla których nasz pies powinien znać komendę „na miejsce”
Znajomość komendy „na miejsce” jest bardzo ważną i niezwykle przydatną umiejętnością, która pomoże nam i naszemu psu w wielu codziennych sytuacjach. Psy uwielbiają być blisko człowieka, towarzyszyć w każdej domowej czynności, być w centrum uwagi. Istnieje jednak wiele sytuacji i wydarzeń rodzinnych, podczas których bezpośrednia obecność psa może być dla niego i dla nas niewskazana, niekomfortowa a nawet niebezpieczna. Umiejętność „odwołania” psa do miejsce, w którym będzie mógł w spokoju przeczekać chaos panujący w domu, przykładowo: sprzeczkę dzieci, porządki, inną sytuację awaryjną jak choćby stłuczona szklanka jest bardzo istotna. Pies przebywający „na miejscu” spokojnie doświadczy wizyty kuriera, listonosza, hydraulika, sąsiada.
Podczas naszego obiadu będzie na „swoim miejscu” cierpliwie zajmował się gryzakiem, kongiem bądź innym psim przysmakiem – nie wymuszając przy naszym stole. „Psie miejsce” może być również bezpiecznym, psim azylem w trudnej bądź bardzo ekscytującej dla niego sytuacji: hałas, energetyczni goście, dzwonek do drzwi, szczekające na zewnątrz psy, inne stresujące, domowe wydarzenia. Czy jesteście już przekonani, że warto psa nauczyć komendy ”na miejsce”?
„Na miejsce” czyli gdzie?
Miejscem „odwołania” naszego psa może być jego wygodne legowisko, posłanie, klatka kennelowa. Jeśli mamy duży dom, większe mieszkanie, psich miejsc powinno być kilka. Najważniejsze, aby było to miejsce, w którym nasz pies czuje się dobrze, bezpiecznie, nikt mu nie przeszkadza i nie narusza „jego prywatności”. Psy są obserwatorami domowych wydarzeń, często lubią miejsca „ustronne”, ale tak usytuowane, aby kątem oka obserwować co się dzieje w domu. Lubią mieć domowników i domowe atrakcje „pod czujną, psią kontrolą”. Zorganizujmy zatem najlepsze miejsce dla naszego psa licząc się również z jego wyborem. Zauważmy, że często pies sam sobie znajduje „swoje miejsce” w domu, w którym czuje się bezpiecznie i komfortowo.
Co będzie nam potrzebne?
Do nauki komendy „na miejsce” oprócz wybranego miejsca, wypoczętego i chętnego do treningu psa przydadzą nam się pyszne smaczki oraz kliker. Zachęcamy do szkoleń psiaków metodą klikerową.
Etapy nauki komendy
Istnieje wiele sposobów nauki psa komendy „na miejsce”. Dziś przedstawię Wam jedną z prostszych metod i stosunkową szybką do nauki w wersji “podstawowej”. Do praktycznego opanowania tej umiejętności nasz pies będzie potrzebował trochę więcej czasu a także naszej cierpliwości i stopniowania trudności. Pamiętajmy – chcąc trenować z pomocą klikera, musi on być uprzednio wprowadzony.
1. Naprowadzanie smakołykiem
Naprowadzamy psa smakołykiem na posłanie. W momencie, gdy pies znajdzie się czterema łapkami na posłaniu zaznaczamy zachowanie klikerem i nagradzamy psa (smaczek i entuzjastyczna pochwała słowna – „super”, „brawo”, „dobry pies”). Następnie zwalniamy psa komendą zwalniającą np. „dość”, „koniec” i rzucamy smaczek na podłogę, aby mógł po niego pobiec. Powtarzamy ćwiczenie kilka razy.
2. Naprowadzanie dłonią
Ćwiczenie wygląda tak samo, lecz naprowadzamy psa dłonią bez smakołyka. Oczywiście znaczymy kilkerem pożądane zachowanie i nagradzamy psa tak jak we wcześniejszych ćwiczeniach. Z czasem zmniejszajmy „naprowadzanie dłonią” – stosujemy coraz delikatniejsze wskazanie (wskazanie samym palcem). Nagrodę możemy „wręczyć” psu z magicznej saszetki na smakołyki bądź rozrzucić mu na posłaniu (wzmocnienie miejsca).
3. Dodanie komendy słownej
Gdy nasz pies bez problemu wykonuje ćwiczenia, dodajmy komendę słowną „na miejsce”. Pamiętajmy na początku wypowiadamy komendę „na miejsce”, następnie delikatnie wskazujemy. Znaczymy właściwe wykonanie zadania klikerem i nagradzamy psa na posłaniu. Kończymy ćwiczenie „zwolnieniem”. Gdy pies już będzie bardzo dobrze kojarzył zadanie z komendą słowną i wykonywał ćwiczenie poprawnie – gratulacje – ćwiczenie w wersji podstawowej mamy opanowane i możemy wycofać kliker. Pozostawiamy nagrodę słowną i smakołyk. Czas na utrudnienia.
4. Utrudniamy
Na tym etapie rozpoczyna się nauka umiejętności, które pozwolą nam tą komendę wykorzystać w praktyce. Nie „przeskakujemy” etapów, nie zwiększajmy trudności ćwiczeń – gdy widzimy, że nasz pies nie jest jeszcze gotowy. Dostosujmy nasze treningi do możliwości psa i zawsze kończmy sesje treningowe sukcesem. To motywuje naszego przyjaciela do nauki i buduje jego pewność siebie. Wprowadzając utrudnienia, podczas ich nauki możemy powrócić do znaczenia klikerem. Klik w tym wypadku będzie akcentował „sukces”, którym przykładowo będzie umiejętność dłuższego przebywania psa na posłaniu – nie samo wejście na niego. Zgodnie z zasadą trójkąta szkoleniowego nasz etap „utrudnienia” dzielmy na składowe: czas, odległość, rozproszenia. Początkowo ćwiczmy każdy ze składowych etapu utrudnień osobno. Z czasem, gdy poszczególne składowe będą opanowane przez psa możemy powoli je łączyć. Podczas nauki bądźmy zawsze wyrozumiali i nie wymagajmy od psa perfekcji. Przykładając uwagę do jednego z elementów, zredukujmy nasze oczekiwania względem innych.
Czas
Pierwszym wyzwaniem będzie wydłużenie czasu przebywania naszego psa „na miejscu”. Zależy nam, aby nasz przyjaciel potrafił dłużej pozostać na swoim miejscu i czekał cierpliwie na „zwolnienie”. Zastosujmy zasadę nagradzania psa „po chwili”, stosujmy zmiany i stopniowe wydłużanie czasu nagradzania: 2 sek., 5, sek., 1min., 3 min., 5 sek. itd. Gdy psiak popełni błąd, zejdzie z posłania, powtarzamy ćwiczenie i ułatwiamy mu zdanie poprzez skrócenie czas przebywania psa „na miejscu”. Pamiętajmy – ćwiczenie ma być przeprowadzone w formie świetnej, wspólnej zabawy i poczucia psiego sukcesu. W późniejszych etapach, gdy nasz pies potrafi już dłuższą chwilę, spokojnie czekać na posłaniu, a zależy nam na znacznym wydłużeniu przebywania „na miejscu”, umilmy mu ten czas pysznym gryzakiem.
Odległość
Kolejną składową etapu praktycznej nauki naszej komendy będzie odległość. Próbujmy wydawać psu komendę z różnych miejsc w pokoju, zwiększając odległość od psa i posłania. Na początku oddalajmy się o kilka kroków, z czasem jeszcze dalej. Pies nauczy się, że komenda obowiązuje z różnych miejsc w pokoju, domu, mieszkaniu. W zaawansowanej wersji i po naszym cierpliwym treningu nasz przyjaciel uda się “na miejsce”, które jest oddalone od niego nawet w innym pomieszczeniu. Nasz pies upewni się również, że opiekun znikający z pola widzenia zawsze do niego wraca. Dostosujmy to utrudnienie do możliwości psa i zawsze chwalmy, nagradzajmy!
Rozproszenia
Dodanie rozproszeń to dla wielu psów najtrudniejsza ze składowych tego etapu. Rozproszeniem może być: ulubiona psia zabawka w naszej ręce, zapach położonego jedzenia na stole w pokoju, pukanie do drzwi, dzwonek, ruch domowników, ciekawe domowe wydarzenia. Dla każdego psa inny rodzaj rozproszenia będzie prawdziwym wyzwaniem. Zawsze stopniowo wprowadzajmy rozproszenia, zadanie nie może być dla psa za trudne. Podczas szkolenia zmieniajmy rozproszenia, aby nasz trening był motywującą zabawą a zarazem opanowywaniem przez naszego psa kolejnych umiejętności. Tylko nasza cierpliwość, systematyczność i pozytywne nastawienie i docenianie nawet „najmniejszych” sukcesów psa zaowocuje oczekiwanym efektem. W ten sposób nasz pies opanuje tą komendę w stopniu zaawansowanym i będzie czuł się na „swoim miejscu” dobrze i bezpiecznie a komenda spełni swoją praktyczną funkcję.
Powodzenia i dobrej zabawy dla psów i ich opiekunów!